Zanim dotarliśmy do stolicy, wstąpiliśmy na trochę do Xime i jej rodziny. Rodziny jak na Urugwaj nietypowej, bo odmawiającej spożywania mięsa w dużych ilościach. Szkoda, liczyliśmy na tradycyjne asado z pysznej wołowinki.
Więcej na >>> www.pocztowkizpodrozy.pl