Jedną z pierwszych rzeczy, które zauważa się po przyjeździe do Birmy jest swoisty „makijaż” tutejszych kobiet, a czasem i mężczyzn. Aby ochronić się przed słońcem i schłodzić twarz nakładają thanakę - żółtą pastę otrzymywaną z kory kilku gatunków drzew. Po eksperymentach przeprowadzonych na żywym (własnym) organizmie okazuje się, że łagodzi również swędzenie po ugryzieniach pluskiew i komarów. Po trzech nocach w Mawlamyine, gdzie pluskwy urządziły sobie ze mnie ucztę, wieczorami wyglądałam jak nocne straszydło.
więcej na stronie: www.pocztowkizpodrozy.pl
Zapraszamy!