Wali jajem! Musimy zbliżać się do Rotorua, gdzie królują gejzery, gorące źródła i błotne kipiele. Chwilę kręcimy się po miasteczku i jeszcze przed wieczorem ruszamy nad jezioro Okareka, gdzie zaczyna się szlak wokół jeziora Okataina. Ta z pozoru niewymagająca wycieczka okazała się sprawdzianem naszych harcerskich umiejętności. Po pierwsze zapomnieliśmy dotankować paliwa do gotowania. Cóż to jednak za problem, przecież po drodze łączą się ścieżki, jest parking więc i samochody, a ludzie w Nowej Zelandii są super pomocni. Rzeczywistość okazała się bardziej brutalna. Do parkingu było za daleko, więc zastukaliśmy do eleganckiego resortu, przy wejściu na drugą część szlaku.
…
Więcej na >>> www.pocztowkizpodrozy.pl >>> Zapraszamy!