Zielono tu. To pierwsze wrażenie jeszcze z samolotu. Auckland jest naszym pierwszym punktem w Nowej Zelandii. Miasto całkiem przyjemne, chociaż my tacy jacyś ostatnio mało miejscy. Żeby jednak zażyć trochę kultury i całkiem nie zdziczeć wybraliśmy się nawet do muzeum, które okazało się miłym zaskoczeniem. Szczególnie część maoryska przypadła nam do gustu. Rzeźby robią naprawdę niesamowite wrażenie. Poza tym, leniuchujemy trochę w hostelu zanim przystąpimy do właściwego zwiedzania Nowej Zelandii. Zamierzamy, przynajmniej przez jakiś czas, poruszać się samochodami, codziennie innym, czyli autostopa sobie wymyśliliśmy. Wyjazd z Auckland, mimo że w deszczu, powiódł się i tak oto zaczynamy poznawać jak fajni potrafią być ludzie w tym kraju.
…
Więcej na >>> www.pocztowkizpodrozy.pl >>> Zapraszamy!