Carretera Austral to po polsku droga krajowa nr 7 lub autostrada południowa. Wiedzie przez północną Patagonię, a jej budowę zainicjował sam Pinochet. Generał nie przyłożył się jednak zbytnio do pracy, gdyż tylko miejscami trochę ją wyasfaltował. W większości jednak pozostała szutrową zmorą (to jak pada i mamy wszystkiego dość), albo wyzwaniem (to gdy świeci słońce, a opadnięta na widok widoków szczęka szoruje po szutrze) rowerzystów i motocyklistów. To tu właśnie po raz pierwszy w życiu zaliczamy symultaniczną glebę. Ja jak zwykle kontrolowaną, bo nie jest to dla mnie pierwszyzna, a Krzysiek nieprzyzwyczajony do miękkich lądowań, ujrzawszy w lusterku moje tańce na piachu przyhamował i sam wyłożył się jak długi. Tego jeszcze nie było. Stanęliśmy i przez dobrą chwilę patrzyliśmy na siebie nie wiedząc kto kogo ma najpierw ratować.
Więcej na www.pocztowkizpodrozy.pl