Wyspa południowa jest dość wąska, więc szybciutko docieramy na jej wschodnie wybrzeże. Po drodze na jednej z plaż oglądamy Mouraki Boulders – dziwne okrągłe kamienie posklejane z kawałków. A potem robimy sobie dzień leniucha w Oamaru – miasteczku pełnym knajpek i galerii. Basenik, Internet i lodowe obżarstwo. Pingwiny widzieliśmy już wcześniej, więc tym razem dajemy im spokój.
…
Więcej na >>> www.pocztowkizpodrozy.pl >>> Zapraszamy!